praga050   W dniach 4-7.04.2018 r. odbyła się trzecia już szkolna wycieczka do Pragi, w której uczestniczyło 40 uczniów naszej szkoły. Piękno tego miasta, jego ciekawe położenie, liczne atrakcje turystyczne oraz stosunkowo niski koszt wycieczki wpłynęły na decyzję o wyprawie zarówno tych uczniów, którzy stolicy Czech jeszcze nigdy nie widzieli, jak i tych, którym na poprzednich wyprawach tak bardzo przypadła ona tak do gustu, że postanowili zobaczyć ją ponownie.

 


   Nasza podróż zaczęła się w środę 4.04. o godz. 7.00 rano. Przemierzając południową Polskę mogliśmy obserwować zmieniający się jak w kalejdoskopie krajobraz naszego kraju, od nizinnego przez wyżynny aż po piękną panoramę gór. Cieszyliśmy się też pierwszymi dniami wiosny, która wreszcie do nas zawitała, choć gdy dotarliśmy do granicy z Czechami na dawnym przejściu granicznym Jakuszyce-Harrachov przywitał nas tutaj jeszcze śnieg. Od granicy mieliśmy już tylko około 30 km do naszego miejsca zakwaterowania u polskich braci Saletynów w czeskim Bozkovie. Na miejsce przybyliśmy przed godziną 19-tą, przemierzywszy w sumie prawie 700 km. Po zakwaterowaniu zjedliśmy obiadokolację, a potem był jeszcze czas na wypoczynek i integrację uczestników wycieczki. 

   W czwartek, 5.04. po śniadaniu wyruszyliśmy zwiedzać Pragę. O godz.11.00 dotarliśmy na miejsce spotkania z panią przewodnik, która przez trzy kolejne godziny oprowadzała nas po najciekawszych zakątkach miasta. Zaczęliśmy od Hradczan, królewskiej dzielnicy, powstałej w XIV wieku na zachodnim brzegu Wełtawy. Najpierw zwiedziliśmy Pogorzelec (Pohorelec), miejsce najstarszej osady na wzgórzu, dawniej wielokrotnie trawionej przez pożary, teraz zabudowanej barokowymi i rokokowymi domami. Następnym punktem była Loreta, czyli kompleks barkowych budynków sakralnych. Kolejną atrakcją na naszej trasie był Zamek Praski, założony w IX wieku, od 1918 roku będący siedzibą prezydenta Czech. Przez wieki był rozbudowywany, od niewielkiej warowni z drewnianymi umocnieniami i wałami ziemnymi, aż po kamienne fortyfikacje z kościołami i bazylikami we wszystkich stylach architektonicznych. Obecnie rozciąga się na przestrzeni 45 hektarów, otaczając trzy wewnętrzne dziedzińce. Tutaj o godz. 12.00 udało się nam zobaczyć ciekawe widowisko, jakim była uroczysta zmiana warty honorowej. Byliśmy świadkami tego, jak dwa regimenty przekazują sobie nawzajem sztandar Prezydenta Republiki Czeskiej. Warto wspomnieć, że gwardziści ubrani są w mundury, które zaprojektował Theodor Pištěk, zdobywca Oskara w kategorii kostiumy do filmu „Amadeusz”.
   Kolejną wspaniałą atrakcją na naszej trasie zwiedzania była katedra św. Wita, Wacława i Wojciecha czyli najważniejsza praska świątynia, która powstawała niemal sześć wieków, od czasów Karola IV do lat 20. XX w., przez co łączy w sobie różne style architektoniczne – gotyk, renesans i neogotyk. Jest ona siedzibą praskich arcybiskupów, prymasa czeskiego oraz miejscem koronacyjnym i grzebalnym czeskich królów. Znajdują się tu insygnia koronacyjne, w tym najważniejsze – korona świętego Wacława, a także barokowe berło, jabłko królewskie, miecz koronacyjny i liczne relikwie oraz cenne dzieła sztuki rzeźby i malarstwa (autorem jednego z witraży jest np. Alfons Mucha). Ta strzelista i monumentalna budowla wywarła na nas wielkie wrażenie.
   Z Hradczan udaliśmy się do dzielnicy Mala Strana (Mniejsze Miasto), która powstała w XIII wieku u stóp wzgórza zamkowego jako jego podzamcze, zamieszkane przez rzemieślników i niemieckich kupców. Jest ona ewenementem, gdyż od końca XVIII-go wieku nie powstały tu prawie żadne nowe budowle. Stare renesansowe kamienice oznaczone często godłami, barokowe pałace oraz wąskie, kręte uliczki sprawiają, że jest to miejsce o niepowtarzalnym uroku.
Następnie udaliśmy się w kierunku rynku Mniejszego Miasta, oglądając po drodze rzeźby Davida Czernego, czeskiego rzeźbiarza, mistrza skandalu i prowokacji. Zatrzymaliśmy się również na chwilę przed ścianą Johna Lennona, która była w czasach reżimu komunistycznego miejscem, gdzie czescy studenci wyrażali swoje frustracje związane z poczynaniami czechosłowackich władz, zapełniając ją graffiti inspirowanymi Johnem Lennonem i fragmentami tekstów piosenek Beatlesów. Dziś ściana jest symbolem ideałów młodości takich jak miłość i pokój.
Na rynku Mniejszego Miasta rozstaliśmy się z panią przewodnik, pozostając tu jeszcze ok. 2 godziny, aby skorzystać z bogatej oferty znajdujących się w tym miejscu licznych restauracji, kawiarenek oraz sklepików z pamiątkami. Około godz. 16.30 wsiedliśmy do naszego autokaru, aby zdążyć na godz. 19-tą na obiadokolację.
   W piątek, 6.04. wyjechaliśmy z Bozkova już o 8.00. O 10.00 spotkaliśmy się z panią przewodnik, która towarzyszyła nam przez następne dwie godziny. Tym razem zwiedzanie zaczęliśmy od mostu Karola, łączącego dzielnice Malá Strana i Staré Město, będącego jedną z najsłynniejszych i najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych miasta. Budowany od 1357 roku do początków XV wieku na zlecenie króla Karola Luksemburskiego most ma prawie 516 m długości i ok. 9,50 m szerokości. Jest to najstarszy zachowany most kamienny świata o tej rozpiętości przęseł. Początkowo nazywano go Kamiennym lub Praskim Mostem. Nazwa Most Karola przyjęła się dopiero od mniej więcej 1870 roku. Jego ozdobą jest galeria 30 grup rzeźb stawianych już od XVII stulecia. Do najsłynniejszych należy rzeźba św. Jana Nepomucena, spowiednika królowej, zrzuconego z mostu na rozkaz jej męża, Wacława IV. Dotknięcie jej ponoć przynosi szczęście.
   Następnie udaliśmy się w kierunku ratusza na Starym Mieście, na którego południowej stronie znajduje się słynny średniowieczny zegar astronomiczny Orloj. Niestety w chwili obecnej jest on poddawany renowacji, w wyniku czego musieliśmy się zadowolić jego podobizną na zasłonie remontowej. Na rynku Starego Miasta udało się nam za to zobaczyć jarmark wielkanocny. Liczne stoiska z tradycyjnymi produktami czeskimi, między innymi z pisankami, koronkami, ozdobami wielkanocnymi, drewnianymi kukiełkami, jak również z tradycyjnym czeskim jadłem, przywołały wspomnienie niedawno minionych świąt.
   Tego dnia dotarliśmy również do dawnej dzielnicy żydowskiej zwanej Josefovem. Nazwa ta została nadana przez samych mieszkańców na cześć cesarza Józefa II, który wydał edykt o tolerancji. Zniósł on nakaz noszenia przez Żydów oznaczeń na ubraniach. W roku 1848, w trakcie Wiosny Ludów, Żydzi otrzymali prawa obywatelskie i polityczne, zaś Żydowskie Miasto włączono w granice Pragi. Społeczność żydowska Pragi praktycznie przestała istnieć w trakcie II wojny światowej, kiedy to Żydzi zostali przewiezieni do obozów koncentracyjnych w Terezinie i Oświęcimiu. 15 marca 1939 roku Hitler zajął Pragę, ale dzielnicę Josefov postanowił ocalić i stworzyć z niej „Egzotyczne Muzeum Wymarłej Rasy”. W tym celu przewieziono tu wszystkie przedmioty związane z Narodem Żydowskim, pochodzące z całej Europy Wschodniej. Dzięki temu Muzeum Żydowskie w Pradze posiada najbogatsze zbiory na świecie.
   Zwiedzanie z panią przewodnik zakończyliśmy na Placu Wacława, handlowym centrum Nowego Miasta. Na przestrzeni o wymiarach 750 m na 60 m znajduje się niezliczona ilość sklepów, restauracji, czy stoisk z fastfoodami. Kto jeszcze nie spróbował czeskiego trdelnika, smażonego sera, czy czeskich knedlików, mógł tutaj nadrobić zaległości.
   Ostatnim miejscem, które zwiedziliśmy tego dnia, było wzgórze Wyszehrad, na którym mieści się jedna z największych atrakcji turystycznych Pragi – Zamek Wyszehradzki. Sama nazwa Vyšehrad oznacza „wysoki zamek/gród”. Legenda mówi, że gród powstał za panowania czeskiego władzy Kroka, którego córka Libusza wyśniła sobie powstanie nowego państwa Praha. Historia pokazała, że Zamek Wyszehradzki stał się drugą najważniejszą siedzibą czeskich władców w X wieku, obok Hradczan. Na zamku swoją główną siedzibę miał Wratysław II. Ze wzgórza rozciąga się przepiękna panorama Pragi i Wełtawy. W mury Pragi Zamek Wyszehradzki włączył Karol IV Luksemburski. Zamek otoczony jest bogatym w posągi z piaskowca Parkiem Wyszehradzkim, a graniczy z nekropolią, na której spoczął m.in. Vaclav Havel, prezydent Czech. Na wzgórzu znajdują się też dwa najstarsze obiekty Vyšehradu – rotunda św. Marcina oraz kościół św. Piotra i Pawła. Półtoragodzinny spacer w tym osobliwym grodzie w towarzystwie pięknej, słonecznej pogody pozwolił nam zregenerować siły i nacieszyć się jeszcze niezwykłym widokiem na Pragę, jaki rozpościera się z tego miejsca.
   Podobnie jak w poprzednim dniu do Bozkova powróciliśmy na obiadokolację ok. godz. 19-tej. Następnego dnia rano po śniadaniu pożegnaliśmy się z naszym gospodarzem, księdzem Krzysztofem i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Sanoka. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze w Skalnym Mieście w Adrspach koło Teplic. Przez ok. dwie godziny przemierzaliśmy ten niezwykły teren objęty rezerwatem przyrody. Maszerując pomiędzy skalnymi szczelinami podziwialiśmy unikalne bloki z piaskowca porośnięte gęstym zielonym mchem, noszące czasami osobliwe nazwy jak: Głowa Cukru, Kochankowie, Starosta i Starościna, Komin Cukrowy, Ząb itd. , mając cały czas wrażenie, że przenieśliśmy się w inny, baśniowy świat rodem z „Hobbita”. Ciężko nam było to miejsce opuścić i gdyby nie ograniczenia czasowe, pewnie pozostalibyśmy tam znacznie dłużej.
   Po godzinie 13-tej wyjechaliśmy z Adrspach udając się już prosto do Sanoka. Nieco zmęczeni, ale pełni wrażeń ok. 22-giej dotarliśmy do celu. Nasza podróż dobiegła końca.

 

Z podziękowaniami wszystkim uczestnikom wycieczki za wspólnie spędzony czas oraz pani Ewie Hawryłko, jak również panom Łukaszowi Matuszkowi i Damianowi Dziewińskiemu za pomoc w opiece nad młodzieżą


Urszula Woźniak – kierownik wycieczki

Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies. Odwiedzając naszą stronę bez dokonania zmian ustawień swojej przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies w celu ułatwienia korzystania z serwisu.
OK